Krótko o jednym majestatycznym stworzeniu na tle majestatycznej góry.
Mnich był dla mnie szczególnym szczytem. Odkąd pierwszy raz, jako dziecko, zobaczyłam go, marzyłam, by go zdobyć. Wtedy, kilkuletnia, uzyskałam prostą odpowiedź: „tam nie można, nie ma szlaku”. Po latach ostatecznie spełniłam swoje marzenie, ale nie o tym dziś będzie. Tym, co oczarowało mnie w Mnichu była jego surowa elegancja. Wybitny szczyt, tak wyróżniający się smukłością i ostrością obok potężnych masywów Mięguszowieckich i Cubryny. A potem przyszło mi wędrować tak zwaną Ceprostradą […]
To może nie być kronika, której szukałeś, ale masz szczęście, że ją znalazłeś.
Przepiękny i groźny tatrzański szlak – Orla Perć. Dwoje ludzi, ich wewnętrzne boje i jedno górskie widmo.
Bez skomplikowanych zdań, bez efektów graficznych. Jedno zwyczajne zdjęcie, jedna zwyczajna historia. No, tym razem dwa – tak zdecydowała kozica.